poniedziałek, 22 sierpnia 2016

"Jak zostać kotem" czyli " Na psa urok" w wersji dla kociarzy

  Wakacje zbliżają się ku końcowi więc każdy próbuje wykorzystać te pozostałe półtorej tygodnia przed powrotem do szkolnej rutyny. Tak jest też w moim przypadku. Jako że za bardzo w te wakacje nie miałam do tej pory czasu i weny, spotykałam się ze znajomymi co najwyżej, żeby pouczyć się biologii, ewentualnie wyjść z psem. Tak więc zaprosiłam moją znajomą do mnie na dwa dni. Jako, że pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu wybrałyśmy kino. Wybór padł na "Jak zostać kotem". Jak wrażenia? Zaraz się dowiecie

Reżyseria: Barry Sonnefeld (reżyser "Facetów w czerni I-III" jakby ktos nie kojarzył
Scenariusz: Dan Antoniazzi, Ben Shiffrin, Matt Alen, Gwyn Lurie, Caleb Wilson

Opis: Zarozumiały biznesmen, uwięziony w ciele domowego kota, stara się z niego wydostać.

 Opinia:  Sam opis filmu przywołuje na pierwszy rzut oka film z 2006 roku pt. "Na psa urok". Ale chwilę później przychodzi myśl " a więc skąd tu kot?". Ano stąd, że obecnie wiele filmów jest do siebie łudząco podobnych a pomysły najwyraźniej powoli się wyczerpują. No ale dobra, rozumiem, że nie każdemu odpowiadał film z psem w roli głównej więc stworzyli wersję dla kociarzy.

Jak widzimy w opisie film traktuje o Tomie Brand, biznesmenie który od dawna zagubił się w życiu i zapomniał, że nie tylko praca się w nim liczy. Z pomocą przychodzi mu właściciel sklepu zoologicznego, Feliks Perkins, który wywróci życie przedsiębiorcy do góry nogami. Ojczulek w skórze kota zostaje pupilkiem swojej córki Rebecci. Podczas zamknięcia w ciele bezradnego stworzonka, Tom odkrywa jakie wartości są w życiu ważne. Kogoś zdziwiłoby to zakończenie? Rączka w górę? Ktoś? Coś?  No właśnie...

Ale żeby nie było, że film  jest do niczego. Można się trochę pośmiać i odmóżdżyć. Film nie wymaga dużego wczucia się więc idealnie sprawdzi się jako lekki seansik po męczącym dniu. Jednak nie radziłabym oczekiwać po tym filmie czegoś wielkiego bo możecie się boleśnie rozczarować.

Ocena: 5/10 szału nie ma, ale również nie jestem rozczarowana bo nie oczekiwałam za wiele po tym filmie


Przepraszam za wszystkie błędy ortograficzne, interpunkcyjne itp. Do następnego
Nieogarnięta



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz